Dla każdego odbiór wymarzonego mieszkania, to jedna z najważniejszych chwil w życiu. Niestety często praktykowane jest wykańczanie wnętrz jak najtańszymi materiałami. I dochodzi do zderzenia – nasze cztery kąty ze snów, a w nim nudne, pospolite grzejniki, które najchętniej chcielibyśmy ukryć.

Z taką sytuacją spotkała się gwiazda drugiego odcinka cyklu „LUXRAD Inspiruje”. To Joanna Moro, aktorka znana z takich seriali jak Anna German czy Blondynka. Joasia odebrała swój letni apartament usytuowany nad urokliwym Zalewem Zegrzyńskim. Zaprojektowała go i zaaranżowała według skrupulatnej wizji. Zadbała o każdy detal w pomieszczeniu, ale nie mogła się w nim oddać całkowitemu błogiemu lenistwu.

Grzejnik to coś co nie dawało jej spokoju. Mały, brzydki, elektryczny, ukryty pod żółtą ciężką zasłoną. Jego zasłonięcie spowodowało, że do mieszkania nie wpadała odpowiednia ilość ciepła, jaką mogła zapewnić moc grzejnika.

Co w takim przypadku? Nic prostszego, wystarczy go zmienić! W przypadku wykończonego mieszkania w którym nie ma już miejsca na kolejne, wyraziste akcenty dekoracyjne, warto postawić na proste linie i minimalistyczne bryły. Dobrym wyborem jest model V-Line, na którego wybór zdecydowała się Joanna.

To dekoracyjny model typu „2w1”, który zaskoczy oglądających, ale swoją formą nie przytłoczy wnętrza. Jego front wykończony jest ze szkła w jednym z trzech kolorów lub pokryty lustrem. Grzejnik ogrzeje, jak i optycznie powiększy pomieszczenie dodając mu dodatkowego metrażu. Model dostępny jest w wersji elektrycznej i elektryczno-wodnej.

Marka Luxrad oferuje szeroki asortyment produktów, więc każdy znajdzie w portfolio idealny grzejnik do swojego wykończonego pomieszczenia. Warto wziąć sprawę w swoje ręce i pożegnać się z nietrafionymi wyborami deweloperów.